Wielu z nas niejednokrotnie słyszało w młodości stwierdzenie „idź na studia, a zdobędziesz dobrą pracę”. Kilkanaście lat temu takie stwierdzenie miałoby pewne odzwierciedlenie w rzeczywistości, dziś jednak niewiele ma wspólnego z prawdą. W 1990 roku liczba studentów w Polsce ledwo sięgała 400 tys., dziś jest to ponad 1,5 mln. Jest to spowodowane głównie presją społeczną. Namowa rodziców na studia na pewno nie jest kierowana złymi intencjami, lecz jedynie doświadczeniami ze swoich czasów, co niekoniecznie musi tak samo funkcjonować w czasach obecnych.

Przede wszystkim należy zaznaczyć, że dyplom nie jest już czymś wyjątkowym. Poprzez ciągły wzrost liczby studentów, uczelnie zaczęły dywersyfikować swoje oferty. Niejednokrotnie kończyło się to stworzeniem jakiegoś absurdalnego kierunku. Wiele osób idzie na studia, choć jeszcze nie wie co zamierza w życiu robić, a czyni to ponieważ wszyscy rówieśnicy tak robią.

Rynek pracy reaguje jednak na wiele czynników. W obecnej sytuacji dyplom ukończenia studiów bardzo stracił na znaczeniu, a bardziej pożądane są umiejętności oraz doświadczenie. Dyplom ma obecnie znaczenie jeśli chce się być lekarzem, prawnikiem, naukowcem bądź wykładowcą. W takim przypadku niezbędna jest wiedza zdobywana na studiach i ukończenie ich jest konieczne do wykonywania zawodu.

Jeśli więc określi się drogę życiową, to warto zastanowić się czy konieczny jest dyplom ukończenia studiów do tego co chcesz robić. Jeśli jeszcze nie masz określonej ścieżki zawodowej, to nie warto iść na przypadkowe studia. W dużej mierze jest to wyłącznie marnowanie czasu.

Jest wiele innych możliwości zdobycia wykształcenia i wiedzy. Szkoły wyższe oferując coraz więcej kierunków technicznych, na które jest obecnie popyt. Istnieją też szkoły policealne, które po wielu latach złej renomy wróciły do łask i cieszą się coraz większą popularnością nawet wśród osób z wykształceniem wyższym, które chcą w ten sposób uzupełnić swoją wiedzę i poprawić CV. Sprawdź: Technik farmaceutyczny

Obecnie studia nie gwarantują zawrotnej kariery, a nawet jakiegokolwiek etatu. Trzeba obserwować wciąż zmieniający się rynek pracy i we właściwy sposób odpowiadać na jego potrzeby.