Tytuł oczywiście trochę prowokacyjny, ponieważ wszystko zależy od naszych osobistych potrzeb i preferencji. Jedni zdecydowanie bardziej wolą polecieć w ciepłe kraje i przez 2 tygodnie odpoczywać na basenie z drinkiem w ręku. Inni wolą każdą wolną chwilę spędzać na działce, kosić trawę i podlewać rośliny, aby wieczorem przy grillu posiedzieć ze znajomymi. Jeszcze inni chwalą sobie wspinaczki górskie, podróże na stopa czy też typowe objazdy w celu zwiedzania. Chciałbym jednak zwrócić szczególną uwagę na formę wypoczynku, która staje się coraz bardziej popularna w szerszym gronie, a która łączy ze sobą odpoczynek, przygodę, szaleństwo oraz poczucie wolności.

Oferty rejsów morskich można spotkać wiele. Osoba, która nie jest biegła w tematyce, zazwyczaj posługuje się tym terminem w wielu przypadkach, lecz tak jak w innych dziedzinach życia – są rejsy i rejsy. Te, o które mi dzisiaj chodzi, nie mają związku ze scenami z filmu „Titanic”, lecz są organizowane na jachtach w znacznie mniejszym gronie. Żyjąc codziennie w biegu, zamknięty w czterech ścianach szkoły, biura czy mieszkania, na pewno nie odczujemy spokoju i ukojenia na wielkim statku, gdzie są galerie handlowe, kina, restauracje itd. To wszystko mamy każdego dnia w naszych miejscowościach. Znacznie ciekawszą opcją są rejsy morskie jachtem po Bałtyku. Otwarta przestrzeń, fale, szum fal i niesamowita przygoda, naprawdę mogą przynieść ukojenie. Każdy powinien przynajmniej raz wypłynąć w taki rejs i poczuć tą niesamowitą wolność.